Początek roku to doskonała okazja, aby spróbować coś zmienić w Twoim życiu. Skoro jesteśmy już w tym 2017 r., a świat kręci się dalej, może pora po raz kolejny wziąć się za siebie i wytrwać wreszcie w noworocznych postanowieniach? Oto moje rady, aby z zadaniem tym sobie poradzić.
[more]
Już od bardzo dawna Nowy Rok był dla mnie sygnałem do tego, by coś sobie postanowić, coś zmienić, zaplanować coś na przyszłość, spełnić jakieś kolejne marzenie. Muszę przyznać, że kilka razy udało mi się zacząć w ten sposób kilka fajnych projektów, które teraz wspominam bardzo miło. Wiele razy było trudno, ale po wszystkim śmiało mogę powiedzieć, że było warto!
Nie dziw się, że będzie pod górę, skoro zmierzasz na szczyt
Może dla Ciebie marzeniem będzie przebiegnięcie maratonu, wybranie się w jakąś ekscytującą podróż, odłożenie pieniędzy na coś naprawdę fajnego. Dlaczego by nie nauczyć się surfować, pojeździć deskorolką, nauczysz się gotować egzotycznych potraw? Świetnym pomysłem będzie wybranie się na jakiś dobry koncert. Może zaczniesz uczyć się jakiegoś języka obcego, przeczytasz kilka książek na tematy, które naprawdę Cię interesują? Może schudniesz parę kilo, zmienisz dietę, zaczniesz ćwiczyć? Albo coś bardziej ekstremalnego: skok na bungie czy lot balonem? Pomysłów jest wiele, ale do każdego z nich potrzeba ogromnej determinacji i samozaparcia. Jak to zrobić?
Najważniejsze, to określić Twój cel w czasie. Zaplanować też etapy, które nas do tego przybliżą. Nigdy nie będzie tak, że wszystko będzie układało się po Twojej myśli, więc warto zawczasu po myśleć o jakimś „Planie B”, który pozwoli Ci ze spokojem przebrnąć wszelkie komplikacje. Nie może to być jednak świadome odkładanie w czasie naszych planów, bo jeśli na każde trudności zareagujesz ucieczką od problemów – nic z tego nie będzie. Sam wiele razy upadałem, modyfikowałem początkowe założenia, ale każdego dnia budziłem się z myślą, że osiągnę kiedyś mój cel. To dążenie kierowało mną przy każdym projekcie i dzięki temu udawało się przebrnąć przez niejeden ślepy zaułek.
Staraj się również cieszyć samą drogą do celu. „Gonieniem króliczka”, ekscytowaniem się tymi drobnymi rzeczami, które po drodze same się pojawiły i sprawiły Ci radość. Nie zawsze uda się spełnić swoje marzenia, ale już samo próbowanie jest wspaniałe i dające wiele rajcunku.
Nowy Rok to też świetna okazja do podsumowania tego, co było. Pamiętaj, że wszystko, co wydarzyło się dotychczas składa się na Twój bagaż doświadczeń i będzie dodatkowym atutem w kolejnych latach. Musisz korzystać z tego, co udało się wypracować wcześniej, by osiągać coraz wyższy „level” swoich umiejętności i celów.
Pamiętaj! Marzenia same się nie spełniają. Marzenia się spełnia!