W piękną słoneczną sobotę, 29 sierpnia 2015 wystartowałem w jubileuszowej edycji najstarszych chodziarskich zawodów w Polsce – Pucharu Poczty Polskiej w Gdańsku. Przed konkurencją główną (10km Open) rywalizowano w Mistrzostwach Polski w kategorii młodzieżowca i juniora na dystansie 20km.
Katarzyna Zdziebło (Stal Mielec) pobiła kolejny rekord Polski juniorek (fot. Maciej Czarniak/trojmiasto.pl)
Po raz kolejny doskonale spisała się Katarzyna Zdziebło, która wynikiem 1:38:32 pobiła kolejny rekord Polski juniorek, zdobywając oczywiście złoty medal. Druga była Angelika Augustyn (1:47:42), z którą leciałem w piątek samolotem, a trzecia Zosia Kreja (1:48:31).
W juniorach wygrał Kacper Kosecki (1:40:01), drugi był Michał Kamiński (1:41:42), z którymi mieszkałem w Gdańsku w pokoju, a trzeci był Marek Kubas (1:43:15).
Start dystansu głównego na 10km (fot. Maciej Czarniak/trojmiasto.pl)
W Mistrzostwach Polski Młodzieżowych u pań wygrała Joanna Bemowska (1:39:08), druga była Karolina Wierus (1:42:32) reprezentująca mój pierwszy klub – CKS Budowlani Częstochowa, a trzecia Kinga Majchrowicz (1:51:08). Wśród mężczyzn wygrał Łukasz Bielecki (1:35:03), również CKS Budowlani, drugi był Szymon Zieliński (1:36:02), a brąz zdobył Daniel Chojecki (1:36:17).
Pierwsze kilometry naszego chodu (fot. Maciej Czarniak/trojmiasto.pl)
Na 10km wygrał Igor Sacharuk (43:09) z Ukrainy, drugi był Niedziałek Łukasz (44:38), a trzeci Daumantas Liutinskis (45:01) z Litwy. Mnie sędziowie zdjęli na 8km, kiedy byłem na prowadzeniu około 200 metrów przed drugim w tym czasie Sacharukiem. Szkoda, że kolejny raz nie udało się przełożyć dobrego treningu na wynik. Kolejna próba za tydzień w Katowicach.
Andrzej Łobaczewski nie ukończył dystansu (fot. Maciej Czarniak/trojmiasto.pl)
Na spokojnie oceniam mój start oczywiście negatywnie, bo coś ciągle dzieje się z moją motoryką. Może nie wyglądałem tu jak kłaczek wypluty w kociego gardła, ale wyraźnie coś było nie tak. Na stosunkowo krótkim dystansie, jakim jest 10km nie możesz siłować się ze swym ciałem, musisz pieścić ruchy. Po całym miesiącu bez startów byłem głodny rywalizacji jak niedźwiedź na wiosnę. Walczyłem tutaj rozpaczliwie jak lew, byłem blisko, ale znowu wciągnęła mnie głębia. Ogarnęła mnie ciemność i pozytywne myśli uleciały w okamgnieniu. Życie się nie kończy, a każde doświadczenie czegoś nas uczy.
Prowadząca Katarzyna Golba i Paulina Buziak (fot. Maciej Czarniak/trojmiasto.pl)
Na 10km wygrała moja była dziewczyna, Paulina Buziak (45:07), która przez lwią cześć dystansu „woziła się” za Katarzyną Golbą (45:25) i uciekła jej na końcówce. Trzecia była Monika Kapera (45:51).
Monika Kapera zajęła trzecie miejsce (fot. Maciej Czarniak/trojmiasto.pl)
I na koniec nowa piosenka, która ostatnio siedzi mi w głowie 🙂
„Jest taka możliwość że to będzie lipa,
Jest taka możliwość, że to będzie chała,
Jest tak możliwość, że się zdarzy przypał,
Jest taka możliwość, że coś nie zadziała”.