Sięgając pamięcią do ubiegłego roku przychodzi mi do głowy kilka piosenek. Przychodzą mi na myśl płyty, których słuchałem, wspomnienia. Słuchałem wtedy piosenek polskich, kilku zagranicznych. Nie będę ich wszystkich wymieniał. Podam jedną, która utkwiła mi w pamięci na przełomie listopada i grudnia 2011. Była to piosenka Adele – Set fire to the rain. W tym roku popularność święci piosenka tej wokalistki do najnowszego filmu o Bondzie. Mógłbym pomyśleć jeszcze o Someone like you, ale nie tym razem…
http://www.youtube-nocookie.com/v/PsWD1FcRYlk?version=3&hl=pl_PL
PS. Jutro postaram się podsumować ten miesiąc i tą zabawę. Pozdrawiam.