Wracając jeszcze do wyników z drugiego dnia jestem winny uzupełnienie wyników, ze statystycznej uczciwości. Otóż wśród mężczyzn wygrał wspomniany wcześniej Dane Bird-Smith (47:49), drugi był Piotr Trofimov (48:05), 3. Igor Glavan (48:10), 4. Andrei Kovenko (48:18), 5. Evan Dunfee (48:25), 6. Gao Wenkui (48:32), 7. Chen Ding (48:34 – dodano minutę), 8. Quentin Rew (48:41), 9. Luo Yadong (48:42), 10. Ya Wei (48:45), 11. Federico Tontodonati (48:56), 12. Su Guanyu (48.57 – dodano minutę), 13. Dmitry Dzubin (49:12), 14. Li Tianlei (49:20), 15. Wu Qianlong (49:25 – dodano minutę), 16. Eryk Tisse 49:25, 17. Adam Rutter (49:36), 18. Jiang Jie (49:41), 19. Anatole Ibanez (49:45), 20. Ivan Trocki (49:48), 21. Chris Erickson (49:50), 22. Zhang Hang (49:51), 23. Oleksyi Kazanin 49:54, 24. Robert Heffernan (49:56), 25. Jared Tallent (50:00), 26. Alensandr Yargunin (50:07), 27. Frolov Kiryl (50:19), 28. Nazar Kovalenko (50:24), 29. Jiang Su (50:38) i na 30 miejscu ja z czasem 50:43, do którego dodano minutę.
Jeśli chodzi o klasyfikację drużynową, to prowadzi drużyna China1, za którą 5 sekund znajduje się Dane Bird-Smith, Eryk Tisse i Rob Heffernan, dalej o zaledwie 3 sekundy druga drużyna Chin, Kanadyjczycy z Nową Zelandią, Ukraińcy, Rosjanie, Białorusini i dalej mój zespół na ósmym miejscu. Brakuje nam do siódmego miejsca kilkadziesiąt sekund, a do 6 jeszcze dość sporo. A pomiędzy pierwszymi sześcioma zespołami wszystko jeszcze może się zmienić, bo różnice są niewielkie. Ale o tym będę pisał po kolejnym dniu naszej rywalizacji.