Na początek mojego BPS-u (Bezpośredniego Przygotowania Startowego) do Mistrzostw Polski w Krakowie pojechałem na obóz do Zakopanego. To świetne miejsce, aby popracować nad siłą, pooddychać świeżym powietrzem, popodziwiać piękne widoki. Kiedy byłem na Litwie na zawodach, znajomi zawodnicy namawiali mnie na obóz w Livinio (we Włoszech), bo będzie tam bardzo fajna grupa: Słowacy, Węgrzy, Afrykańczycy, Australijczycy (m. in. Dane Bird-Smith). Mega pozytywna ekipa, ale jest to dla mnie wyjazd zbyt kosztowny na teraz. Gdybym szykował się do mistrzostw świata, to pewnie bym tam pojechał, ale obecnie, kiedy jeszcze nie wiem, czy noga wytrzyma obciążenia i jak będzie z techniką nie ma sensu ryzykować. Ray Flynn namawiał mnie też na wyjazd do Maroka, gdzie trenuje Rob Heffernan, ale to już w ogóle egzotyczny wyjazd… Nasze sprawdzone polskie Zakopane będzie na pewno równie dobre, żeby w spokoju potrenować.
Jesienią tego roku wystartuję ponownie w Chinach, a wcześniej na kilku poważnych mityngach, więc mam do czego się szykować. Na razie jednak skupiam się na mistrzostwach Polski, gdzie chciałbym ukończyć, a najlepiej zdobyć medal. Mistrzostwa są w tym roku w mieście, z którym jestem związany od 11 lat (tyle lat jestem już w klubie z Krakowa). Wiadomo, że ciągle musze pracować nad techniką, ale nie mogę też z góry nastawiać się, że czeka mnie zguba. Zamierzam walczyć do końca i postaram się, aby był to dla mnie start udany. Nikt nie trenuje przecież, żeby przegrać.
Pracowałem ostatnio usilnie nad moimi kontuzjami i błędami w technice. Stosowałem przede wszystkim trening funkcjonalny, który ma przywrócić mi lepszą sprawność i poprawić pewne wady postawy czy problemy z ustawieniem sylwetki, a także wzmocnić określone partie mięśniowe. Sporo potu mnie czeka, ale jest to jak najbardziej do zrobienia. Droga, którą obrałem wydaje się słuszna.
Tydzień temu byłem w klinice Medical Magnus w Łodzi na zabiegu u doktora Marka Krochmalskiego. Mam nadzieję, że to pomoże i będę trenował w końcu bez bólu. Co ciekawe, spotkałem tam też Mutazza Barszima, doskonałego skoczka wzwyż, który również przyjechał w to samo miejsce do doktora. Cóż, widać najlepsi leczą się właśnie tam. 🙂
W tym roku nie wystartuję w mityngu AWF Katowice, bo szykuję się do innych startów. Oto krótki filmik z ubiegłego roku.
Mityng LA AWF Katowice 2014 from Walusza Fotografia on Vimeo.