Z lekkim opóźnieniem dzisiaj prezentuję opis kolejnych książek, które przeczytałem we wrześniu. Może kogoś z Was któraś z nich zaciekawi?
Okładka książki The Art of the impossible
Na początek zmierzyłem się z książką „The Art Of Impossible. The making of the Prague International Marathon”. Za edycję tekstu odpowiadał Jeffrey Donovan, a projekt graficzny opracował Dario Monti.
Książka jest w całości w języku angielskim, a została wydana w 20-tą rocznicę zainaugurowania maratonu w Pradze. Dostałem ją w prezencie osobiście od samego Carlo Capalbo (założyciela maratonu w Pradze), który dał mi ją w słynnym Running Mall w stolicy Czech. Byłem tam we wrześniu podczas podsumowania tegorocznej ligi biegowej, a także inauguracji aplikacji RunSocial wydanej przez RunCzech. Więcej o aplikacji i Carlo można poczytać tutaj.
Zdjęcie z albumu „The art of impossible”
Wracając do książki, to jest to całkiem ciekawa historia powstawania, ewolucji i różnych zawirowań związanych z maratonem, a później również kolejnymi biegami w Czechach. Tekst uzupełniają dziesiątki doskonałych zdjęć, więc pozycję tę można równie dobrze traktować jako bardzo ładny album przedstawiający długą historię tego biegu. Książkę czytało się dość szybko, znalazłem w niej kilka bardzo interesujących historii, choć pewnie spodoba się tylko pasjonatom sportu i biegania.
Moja ocen: 5/10
Kolejną książką, którą czytałem m.in. podczas pobytu w Chinach była „Platforma” Michela Houellebecqa. Pozycja została wydana przez wydawnictwo WAB, a ilustracje do najnowszych serii wydań Houellebecqa przygotowała Marta Frej. Czytałem już wcześniej „Możliwość wyspy” tegoż autora, więc spodziewałem się, że będzie to literatura wymagająca i taka też była. Francuski pisarz opowiada o współczesnej cywilizacji, a jego książki skłaniają do krytyki bezmyślnego postępowania współczesnego człowieka. Lektura skłania to do głębszej refleksji i zastanowienia się nad pewnymi rzeczami. Jak powiedział o niej Benjamin Anastas z The New York Observer: „Jest niebezpieczna w sposób, w jaki literatura ma być niebezpieczna – budzi uśpioną wrażliwość”. Mimo wszystko książka wydała mi się nieco uboższa, niż poprzednia powieść tego autora, którą czytałem, stąd ocena 6 / 10.
Następną książką, którą przeczytałem w jeden dzień był „Londyn 2012, Igrzyska XXX Olimpiady”. Ogólnie książkę znalazłem (trochę przez przypadek) na jednym z popularnych serwisów aukcyjnych (czyli na allegro po prostu) i postanowiłem sobie zamówić, bo lubię takie ciekawostki ze świata sportu i historii olimpizmu. Album został wydany w 2012 roku przez PKOl, a redakcją zajęła się Magdalena Janicka i Przemysław Lewandowski (wyniki). Mamy tu opisy wszystkich konkurencji rozgrywanych w Londynie, sylwetki wszystkich medalistów z tej imprezy, a przede wszystkim mnóstwo doskonałych zdjęć. Dodatkowo na koniec znajdziemy wyniki wszystkich startów z rezultatami startujących Polaków. Ponownie książka spodoba się przede wszystkim pasjonatom historii sportu, miłośnikom olimpizmu, fanom naszych sportowców lub osobom lubiącym powspominać takie wydarzenia dzięki doskonałym zdjęciom.
Moja ocena: 5/10.
Okładka mojego egzemplarza albumu „Londyn 2012”
Jedynym chodziarzem, który znalazł się w albumie jest Dawid Tomala (str.97)
Na koniec jeszcze jedna książka, która wpadła mi w ręce zupełnie przez przypadek, a mianowicie: „Projekt bieganie” wydane przez wydawnictwo Pascal przy wsparciu PZU. Jak podaje podtytuł, jest to „pierwsza książka o bieganiu napisana przez polskich blogerów i trenerów!” Muszę przyznać, że lektura to lekka, szybka i niezła, ale pewnie zainteresuje bardziej początkujących, niż mających już dłuższy staż w biegowym świecie. Sam nie dowiedziałem się zbyt wiele, ale warto się z takimi książkami zapoznać, bo jednak zawsze czegoś się tam można nauczyć z każdej takiej książki. Lektura została podzielona na pięć rozdziałów: Motywacja, napisana przez Annę Szczypczyńską (znaną raczej w Internecie jako Panna Anna), Dietę – autorstwa Edwina Zasady i Łukasza Remisiewicza, Trening – Janusza Wąsowskiego i Oli Żelazo, Starty w zawodach – Marcina Krasonia, Magdalenę Ratajczak i Zofię Wawrzyniak, oraz Aktywne życie przedstawione przez Agatę Kabengelę i Julitę Kotecką. Dla osób początkujących myślę, że będzie to ciekawa lektura, ale nie ma co się po niej spodziewać nie wiadomo czego. Ot, kolejna książka o bieganiu.
Moja ocena: 3/10
Okładka książki „Projekt bieganie”