Ostatnie dwa dni spędziłem w Sydney, gdzie wybrałem się po części zawodowo (nagrać materiał dziennikarski), ale i po to, by zobaczyć to niesamowite miasto.
[more]
Głównym celem mojego wyjazdu było zrobienie wywiadu ze znanym ultramaratończykiem z Australii, Patem Farmerem, o którym będę w najbliższym czasie przygotowywał artykuły. Pat to niezwykle inspirujący człowiek, cieszę się, że miałem okazję go spotkać i poznać. Wspominałem o Patricku również w moim wpisie podsumowującym książki przeczytane w grudniu (Book challenge – grudzień), bo czytałem książkę będącą dziennikiem z biegu Pata z bieguna północnego na biegun południowy w latach 2011-2012 („Pole to Pole”). Więcej o poszczególnych działaniach tego wspaniałego człowieka napiszę w moich artykułach.
Cieszy mnie również, że oprócz treningów udaje mi się sporo tutaj pisać moich artykułów, pisać teksty, robić wywiady. To niesamowite doświadczenie na przyszłość. Mam nadzieję, że uda się jeszcze kilka nowych materiałów tutaj stworzyć. Już w niedzielę zaczynamy nasze badania naukowe tutaj, więc mój program dnia będzie o wiele bardziej zorganizowany i napięty. O badaniach napiszę następnym razem, na koniec jeszcze kilka zdjęć z Sydney:
Dość duże statki możemy tam zobaczyć
Są i baseny zaraz koło zatoki
Opera i ja
Słynny Sydney Harbour Bridge, nad zatoką Port Jackson. Ukończony w 1932 most ma 1149 m długości, a jego najwyższy punkt znajduje się 134 metry nad poziomem zatoki.
Z Patem Farmerem
Nie wiem o co chodzi z tymi płaskorzeźbami 🙂
Opera i Harbour Bridge nocą
Taki widok z okna powitał mnie kolejnego dnia.