Wykonałem już ostatni mocny trening przed wylotem do Rio. Na szczęście wszystko idzie zgodnie z planem i cała praca treningowa wykonana w Livigno „oddaje” teraz po zjeździe z gór. Mam nadzieję, że tak już będzie do samego startu. Zostało już niewiele ponad tydzień.
[more]
Dzisiaj zrobiłem ostatni mocny trening przed startem w Rio – trening wytrzymałości tempowej 12x1km na przerwie 400m. Robiłem go w porze mojego startu w Rio, by przygotować się do tej godziny mentalnie i fizycznie. W sumie wyszło mi 20km w czasie 1.24:24. Po „górach” forma odbija, więc wszystko idzie jak należy. Dziękuję za pomoc na treningu Norbertowi Wireńskiemu, bez którego na pewno było by ciężej utrzymać prędkość.
Stadion CKS-u Budowlanych Częstochowa z lotu ptaka (fot. www.czestochowa.simis.pl)
Cały trening wyszedł bardzo dobrze, wszystkie odcinki robiłem z prędkością startową i szybciej. Teraz już tylko nabieram luzu i odpoczywam do startu – praca na treningu została zrobiona. Odpoczynek będzie polegał na tylko jednym treningu dziennie, intensywność zostaje, a zmniejszamy objętość.
Czeka mnie jeszcze kilka spraw do załatwienia – jutro w Warszawie odebranie sprzętu olimpijskiego, ślubowanie olimpijskie, a w piątek wylot do Rio. Najważniejsze, że na pierwszym miejscu jest trening, którego uwieńczeniem ma być start.
Ostatni trening robiłem na stadionie CKS-u Budowlanych, do którego mam duży sentyment. To tu stawiałem swoje pierwsze sportowe kroki (jeszcze na żużlu). Przez kilkanaście lat mojej sportowej kariery to tu robiłem wiele kluczowych treningów. Gospodarze są dla mnie zawsze mili i bardzo lubię tu wracać.
A w tym linku cały mój trening z trackiem GPS, tętnem, poziomem lactatu i międzyczasami: https://connect.garmin.com/modern/activity/1286942522
Na koniec jeszcze piosenka, która siedziała mi w głowie podczas pokonywania tych pięćdziesięciu okrążeń (tyle właśnie mi wyszło) na stadionie:
Keep walking 